Jakoś trzeba rozruszać tutaj wszystko! Zaczynamy z grubej rury, czyli wywiad z członkinią SV jak i doradcą alphy - Nerą!
S. - Więc tak droga Nerusiu. Jak Ci mijają wakacje?
N. - No cóż, przyznam kochana Saphirko, że za szybko!
S. - Za szybko, a nudno też? Czy raczej jesteś szczęśliwa i ciągle masz wrażenia?
N. - Zależy kiedy. Widzisz, pogoda nie zawsze dopisuję aby wyjść na dwór, ale gdy pada ma się pretekst, aby spędzać czas przy komputerku! Jestem szczęśliwa, ale jest mi też czasem nudno.
S. - Czyli jak widać bardzo dobrze. Nie masz czasu na pisanie bloga Stipant Veritatis, czy to raczej z braku weny?
N. - Muszę się przyznać, że raczej z braku weny. Chyba postanowiła pojechać na urlop beze mnie, a mi trudno ją dogonić! : /
S. - A może to przez pana młotka od Terry? Bo chyba z nią na wakacje nie pojechał! xD
N. - Cóż to bardzo możliwe, droga Saphiro, że P.M zabiera cudze weny i wykorzystuje przeciwko ich właścicielom, lub więzi je gdzieś w klatce i pobiera z nich energię
S. - Co za drań! Ale jego rozprawa tuż, tuż, trzeba tylko poczekać, aż SV trochę się bardziej rozwinie. Smutne jest to, że nagle wszystko przestało iść pełną parą, prawda?
N. - To prawda. Jak widać P.M postanowił zabrać wszystkim weny, ale rozprawa jak sama powiedziałaś, już tuż tuż, a ja osobiście zgłosiłam się na obrońcę panny Terry!
S. - Z czego ja jestem sędzią! P.M nie ma szans! xD Może po mojej entej notce organizacyjnej coś ruszy, ale to się zobaczy. Co do SV, czy uważasz, że powinno się coś zmienić?
N. - Zmienić się powinna na pewno ta smutna pustka, która ostatnio niestety tam panuje. Sądzę jednak, że niedługo na wszystko nadejdzie pora.; ) Jestem dobrej myśli.
S. - Pod tym względem pewnie tak, ale teraz pytam ogólnie. Coś dodać, odjąć? Jakie jest Twoje zdanie?
N. - Przyznam, że nie mam uwag technicznych na temat SV. Wszystko jest ładne, a do nowego szablony myślę, że każdy już się przyzwyczaił! Uważam też, że to jest jeden z najlepszych blogów "watahowych".
S. - Ja też tak uważam. A jak tam twoje sprawy sercowe z Draciem? : D
N. - No cóż by tu mówić. Trwa wojna, a wiadomo, że raczej nie można ufać wrogiej watasze. Jest to trudne pytanie. Sama nie wiem dokładnie jak to się potoczy *chlip*.
S. - Z tego co widziałam jednak coś do niego czujesz mimo iż jest w wrogiej watasze. Czy uważasz, że kiedyś między wami wyjdzie?
N. - Cały świat składa się z uczuć. Owszem, choć nie wiem, czy coś z tego wyjdzie. Jedna strona mówi mi, abym mu zaufała, druga jednak boi się i ostrzega przed możliwymi konsekwencjami.
S. - No cóż. A czujesz coś jeszcze do kogoś oprócz niego? Np. z watahy Stipant Veritatis?
N. - Nie. Raczej nie. Cała wataha jest moją rodziną i traktuję ją jak rodzinę.
S. - A do kogo masz największe.. hm.. Uczucie?
N. - Wszystkich kocham tak samo. Jesteście moją rodzinką, jak mogłabym was nie lubić? xD
S. - Jak widać moja wena ZNOWU sobie poszła. Do następnego wywiadu!
N. - Do następnego! * może * xD