czwartek, 20 lutego 2014

Przygody na Wolf Home! Nathe and Emma.

Więc tak.. Pewnego pięknego dnia Nathe i Emma weszły na Wolf Home. Powitały się i zaczęło się normalną rozmową. I tak, by się w sumie nic nie działo, gdyby w ich głowach nie zawitał koszmarny plan. Mianowicie zabić leżącą niedaleko nieznajomą waderę.
Obca spała, więc było łatwiej. Szło jak z płatka. Puki nie pojawiła się kolejna osoba. A mianowicie...
Superman! Jednak ku naszemu szczęściu nie zauważył zbrodni. Zniknął, a my po pewnym czasie również zniknęłyśmy z miejsca zbrodni. Przeniosłyśmy się w inne tereny.
Oczywiście uczciłyśmy udaną misję. Impreza się zaczęła.
I trwała w najlepsze.
Nathe zapodawała bit, nawet gdy ja już byłam zmęczona.
Gdy i ona się zmęczyła zaczęłyśmy rozmawiać o głupich tematach.
 Niektóre mimo głupoty, były też ciekawe.
Zwłaszcza sprawa lewitacji Nathe.
Ten temat pozostał z nami dłużej.
A moje zdziwienie było cały czas gigantyczne.
Puki znowu nie zachciało mi się mhrocznych planów. (to nie ma sensu xD) A mianowicie brudzenia ogona Nathe.
Ona chcąc się odegrać, próbowała mnie złapać. Ale jej się nie udało.
Później z zielonych kwiatów zrobiłam sobie naszyjnik i opaskę na ogon. Okazało się, że nie zebrałam kwiaty tylko... Chmiel.
Gdy ogarnęło nas lenistwo, postanowiłam pochwalić się moją znajomością z ortografią i ilością znanych mi słów.
Przyznać można, że z polsiego miałam pewnie dobrą ocenę.
Pomysłów mi nie brakowało.
W końcu mi odbiło.
A pomysły się skończyły.
Byłam zrozpaczona, że mam, aż tak małe zasoby słownictwa. Nathe dała mi rozkaz, gdzie mam się douczyć słów.
 
 W końcu naszą dwuosobową imprezę skończyli kolejni goście. Oczywiście przywitałam ich uroczyście.
Później już praktycznie mało co się działo... Ja czytałam słownik, Nathe się nudziła. I tak nam czas zleciał.
KONIEC
(Tak wiem bez sensu xD)

sobota, 8 lutego 2014

Wywiad z Emmą!

Witam wszystkich czytelników medii Stipant Veritatis! W dzisiejszym "programie" zajmiemy się wywiadem z jedną z członkiń naszego bloga, a mianowicie..
Dam..
Dam..
Dam..
Dam..!
EMMĄ!

Saphira: No to zaczynajmy! Witaj Emmo, dlaczego nie chcesz ze mną robić wywiadu?! *smuteczeg*
Emma: A nie wiem xD... No dobra, niech będzie.
Saphira: Yey! ^^ Saphira zawsze zwycięża! Tyle tylko, że ja nie wiem o co Cię pytać, hehehe! Dobra, zaraz coś wymyślę.. Jak Ci się podoba na SV? :D
Emma: Muahahahahahaha, pytanie mnie sprawia problemy! A bardzo mi się podoba :) Jest bardzo fajnie, nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć.
Saphira: Co sądzisz o członkach stada?
Emma: Są fajni, bardzo fajni. Dokładnie to nie mam zdania do każdego z osobna, bo nie znam dokładnie wszystkich.
Saphira: A kto jest najbliższy Tobie? :D
Emma: No nie wiem... Ty Saphirko i Nera :D
Saphira: Ojoj, jak fajnie, że ja! A jak zareagowałaś na ostatnią sprzeczkę?
Emma: No trochę smutno mi było. Nie chce zbytnio do tego wracać. Jak zapominać, to zapominać.
Saphira: Rozumiem. A co powiesz o moim ostatnim filmiku?
Emma: Istne Wariactwo! xD Się jak głupia śmiałam!
Saphira: Nyanyanya! Pomysł z zrobieniem tego grupowo dobry/zły? :D
Emma: Dobry! Ja się już chętnie zgłoszę!
Saphira: Haha, okey! No to załatwione. A co powiesz o wojnie i śmierci Venus?
Emma: Smutno. Tak mega podsumowując, bo nie wiem jak to dłużej w słowa obrać xD.
Saphira: Łeee, kończą mi się pomysły! Albo mam! Co byś zmieniła na SV? Jakieś pomysły?
Emma: No pomysłów to u mnie niestety brak.
Saphira: Ah, szkoda. O jeszcze kolejne pytanie! Jak tam kariera na rysunkach wilków?
Emma: A może być, ale ludzie nie czytają co piszę! ja piszę zamówienia pod najnowszą notką, a oni w zakładce "zamówienia". Ja piszę, że na razie nie przyjmuje, a oni zamawiają. No weź ich zrozum!
Saphira: Znam ten ból, tak też na zaczarowanych jest, haha! No już nie denerwuj się! Najmilsze wspomnienie z SV?
Emma: Hm... A wiesz, nie pamiętam! :D
Saphira: Okejka. Ponieważ moje pomysły padły, poleć nam jakąś piosenkę na zakończenie!
Saphira: Czytający będą wiedzieć co słuchać! ^^ Dobrze, dziękuje Ci Emmo za ten wywiadzik! ^^

A oto i Emma we własnej osobie!
Stworzona w Wolf Maker!